wtorek, 27 września 2016

O mnie słów kilka.

Mam na imię Magda. I jestem za gruba... Ale news! 


No dobra, jeszcze raz.
Mam na imię Magda, mam 36 lat. Jestem żoną, jestem mamą (podwójnie), jestem filologiem, jestem psychologiem, jestem pracownikiem etatowym, coś tam jeszcze można dopisać z pewnością... ;)
Lubię jeździć na rowerze, fotografować, czytać kryminały i szaleńczo tańczyć Zumbę
(to najbardziej!).

A poza tym?
Jestem za gruba. Serio. Od zawsze. Jak byłam chuda to też byłam za gruba. Wiecie o co chodzi?
A teraz naprawdę ważę za dużo i borykam się z dwiema literkami czyli IO i jednym narządem wydzielania wewnętrznego czyli tarczycą. I co najśmieszniejsze - teraz kiedy naprawdę mam problem z wagą - najmniej się tym przejmuję. Tzn. przejmuję się ale nie tak jak kiedyś. Nie stoję przed lustrem wyszukując coraz to nowych niedoskonałości, ten temat nie wypełnia moich myśli od 7 rano do 21 wieczorem. Teraz przejmuję się tym, bo problem jest realny i trzeba z nim coś zrobić dla własnego zdrowia i żeby mi żyło się lepiej. I tyle. W sensie bez biczowania się... Sporo czasu zajęło mi znalezienie swojego systemu na poradzenie sobie ale jestem na dobrej drodze. Więc walczę, walczę i powolutku wygrywam! :) 

Po co bez cukru, proszę!? Chciałabym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami. Pokazać Wam jak ja odnalazłam się w tym szaleństwie. I że można sobie poradzić z problemami wielkiej wagi!

Magda