poniedziałek, 17 października 2016

My fashion.

Jeżeli nosicie ubrania w rozmiarze 44 i więcej to na pewno wiecie jaki trudno jest się ubrać. I to ubrać się nie w pierwszą rzecz, którą znajdziecie w swoim rozmiarze ale ubrać się tak, jak naprawdę chcecie... 
Ja zajumując się dzieciakami w domu jakoś zapomniałam, że lubię się ubierać. Nosiłam dżinsy i t-schirt i było ok. Styl?Yyyy? Co takiego?
Problem pojawił się gdy postanowiłam wrócić do pracy i okazało się, że w mojej szafie nie ma nic, absolutnie nic, w odpowiednim rozmiarze, co mogłabym założyć na rozmowę o pracę. Zaczęły się więc goraczkowe poszukiwania czegoś, co będzie chodziaż udawało, że jest biznesowe. To był dla mnie taki impuls do zmiany. Zdałam sobie sprawę, że lubię się ubierać, lubię ciuchy i kolorowe kosmetyki. No i buty na wysokim obcasie.. Przy moim 162 - lubię poszaleć w tym temacie. Był to dla mnie początek długiej drogi do skompletowania takiego zestawu ubrań, który pomimo mojego za dużego (oczywiście!) rozmiaru pozwoli mi się czuć komfortowo i wyglądać zgodnie z moimi własnymi oczekiwaniami i wyobrażeniami.

Przy okazji przydarzyło mi się wiele różnych historii sklepowych. Spotkałam wiele pań ekspedientek (zdecydowanie w rozmiarze +), które nawet nie fatygowały się, aby pokazać mi jakiś rzeczy, "bo to za małe na Panią będzie..." Fajne to to nie było :(
Nawet ostatnio zdarzyła mi się taka sytuacja, że pani ekspedientka koniecznie chciała mnie ubrać
w zebrę, bo ta zebra właśnie, wie pani, ma krój wyszczuplający tu na brzuchu... Najpierw subtelnie tłumaczyłam, że wzór mi nie odpowiada ale to tylko zachęciło panią do udzielania mi rad na temat niezbędnego kamuflażu mojego brzucha w stylu safarii... W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam, że ja jednakowoż nie mam zamiaru się kamuflować i udawać, że pod zebrą nie mam brzucha, który mam. Żebyście mnie dobrze zrozumiały. Ja nie jestem przeciwniczką noszenia rzeczy, które nas optycznie wyszczuplają, poszerzają, wydłużają lub skracją - absolutnie nie. Ale też nie za wszelką cenę. Może wyglądałabym na 2 kg mniej ale jakoś siebie nie widzę jako zebry, nawet szczupłej ;)
i chociaż niektóre dziewczyny wyglądają bosko w zwierzęcych wzorach... Ja czułabym się nieswojo.
Suma sumarum chodzi mi o to, że byłoby super gdyby nasz rozmiar nie wykluczał posiadania własnego gustu i stylu tylko dlatego, że nie wszytkie ubrania wyszczuplają.

Teraz moim priorytem jest radość z ubierania się i kupowanie rzeczy, które mi się podobają. Najczęściej robię zakupy w bonprix, c&a oraz takko ale mam też kilka mniejszych sklepików, w których można kupić ubrania polskich marek w bardzo szerokiej rozmiarówce.

Co lubię nosić? Przede wszystkim spodnie. Chociaż podobno lepiej wyglądam w sukienkach. Jako bazę traktuję oczywiście dżinsy. Teraz mam dwa rodzaje dżinsów: jedne bardziej sportowe i drugie, prostsze, powiedzmy bardziej eleganckie, do których mogę w razie potrzeby założyć marynarkę
i pójść do pracy. Poza tym spodnie typu chino w różnych kolorach (włącznie z różowym!) i bluzki, bluzki, bluzki. Konieczna w tym niezbędniku jest też marynarka. Moim zdaniem ważniejsze jest, żeby miała nowoczesny fason i krój niż, żeby można było ją zapiąć na wszystkie guziki (w sesnie włącznie z tym na biuście ;) ). Do tego obowiązkowa mała czarna, która niczego nie obciska i nie dociska, czyli sukienka uniwerslana na każdą okazję i "niestresująca". Jako uzupełnienie sweterki w różnych wersjach od lekkich do grubych i długich na dni takie jak dziś.

Morał z tego wpisu jest taki, że niezależnie od tego jaki masz rozmiar możesz wyglądać fajnie i dobrze się czuć. :) Tylko musisz tego chcieć!


Tak, tak... Kocham różowy kolor.. Co zrobić? ;)
Magda

2 komentarze:

  1. W różowym ci bardzo do twarzy, ja też go lubię - w końcu jestem kobietą :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś starsza ode mnie o pare naście lat, nie czuje wcale tej różnicy, nie placzesz jaki masz ciężki los, nie obarczasz czytelnika problemami z dziecmi, niemożliwe, niemozliwe! Czekam na więcej, super się to czyta, zwłaszcza orzez Twoje nastawienie do życia:)
    Stalas sie moją inspiracją:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń